Nawigacja

piątek, 26 grudnia 2014

Śnieżki

Mały przerywnik w bombkach, choć jeszcze nie skończyłam Wam ich pokazywać. Dawno nie robiłam nic z quillingu. Karteczki, które możecie oglądać powstały na zamówienie i są inspirowane takimi, jak już kiedyś mogliście tu oglądać. Delikatne i świąteczne.
Obiecałam, że przez święta nadrobię zaległości blogowe i też to zamierzam uczynić. Myślę, że dziś odwiedzę Wasze blogi i po nadrabiam tak duże zaległości.






Tymczasem dziękuję za życzenia! Jesteście wspaniali i dla Was też wszystkiego dobrego co możecie sobie wymarzyć! Niech te święta będą czasem spędzonym w gronie bliskich, pełne dobroci i tego czego pragniecie.

poniedziałek, 22 grudnia 2014

Bombka z kościółkiem

Kolejna bombeczka, tym razem z kościółkiem wśród drzewek i z dwiema dróżkami. Makieta do bombeczki o średnicy 10cm.




sobota, 20 grudnia 2014

Bombeczkowe maleństwa

Maleństwa które dziś możecie oglądać, podarowałam dwóm świetnym dziewczynom, z którymi studiuję:  Telling them the story oraz Juxine. Bombki mają 6cm średnicy. Drugi raz w życiu do bombeczek robiłam bałwanki, choć jak teraz zerkam na bloga to widzę że nie pokazałam Wam akurat tej bombki z tamtego roku. Nadrobię to jutro :) Dodam tylko że te dwa bałwanki są o wiele mniejsze :)












czwartek, 18 grudnia 2014

Miniaturka z karminikem

Musicie wybaczyć jakość zdjęć, lecz były robione nocą. Jak wiecie uwielbiam miniaturki, więc postanowiłam zrobić też karmnik do bombki o średnicy 8cm. Zdjęcie poniżej prezentuje różnice w wielkości bombek i karmniczków. Ten nowy karmnik miał podstawę wielkości 4x3 mm i jest praktycznie 2 razy mniejszy niż jego pierwowzór.








Dziękuję Wam za to że jesteście, bardzo gorąco przepraszam że teraz u Was na blogach nie goszczę, obiecuję to nadrobić w święta. Pozdrawiam!

wtorek, 16 grudnia 2014

Domek z karmnikiem

Jedna z kolejnych makiet do bombek ma średnicę 12cm. Uroczy domek w otoczeniu zieleni, drewnianego płotka i malutkiego karmnika na tyłach domku.








poniedziałek, 8 grudnia 2014

Kolejne zaleglości - Ślubnie

Tak tak, może w końcu się wyrobię aby pokazać Wam co jeszcze zostało do pokazania. Tymczasem po raz kolejny załapałam przeziębienie - praca z dziećmi ma swój urok. W mojej pracowni praca bardzo mocno wre, nawet nie wiecie jak, już nie długo pokarzę rezultaty.
No a teraz obiecane zaległości:











Na dziś to tyle, tak na szybko i po macoszemu, ale wierzcie mi naprawdę brak mi czasu ostatnio na sporo rzeczy. Wybaczcie i dziękuje że jesteście.