Mam taki swój ulubiony ciuchland, gdzie po zakupach można sobie wybrać jakąś rzecz (nie koniecznie jedna - można więcej =)) ze specjalnego kosza oznaczonego napisem "GRATISY". Przez czysty przypadek trafiłam na dżinsową sukienkę, której fragment możecie zobaczyć na zdjęciu poniżej. Zainteresowało mnie zapięcie owej sukienki. Jak widzicie są to zatrzaski, a ich góra wygląda jak piękne ćwieki. Doszłam więc do wniosku, że trzeba się zaopiekować odpowiednio tą rzeczą i czym prędzej spakowałam ją do swojego koszyka.
No i pozostało tylko rozbrojenie tego "mechanizmu" na części pierwsze. Wystarczyło odpowiednio zgnieść spód pod perłowym ćwiekiem i można było wyjmować je z materiału.
I w ten oto prosty sposób zyskałam 15 ćwieków, które pewnie już nie długo pójdą w ruch razem z papierami i innymi scrapkowymi przydasami.
kurde a ja miałam problem aby z jeansów ćwieki wyjąć! :(
OdpowiedzUsuńale czad! Bardzo fajne ćwieczki.
OdpowiedzUsuńps:ja tez chce taki ciucheks ;)
Robię dokładnie to samo. Jesli ta biała część jest wystarczająco przezroczysta mozna malować od spodu np lakierem do paznokci, wtedy zyskują blady, ale jednak inny kolor:-) Z wierzchu malowac tez mozna oczywiście, ale trzeba trochę precyzji.
OdpowiedzUsuńpiękne ćwieki zakupiłaś :) i kto by się spodziewał, że ciucholand też trzeba odwiedzać..
OdpowiedzUsuńOdzysk to moja specjalność. Zbieram absolutnie każdą haftkę, guziczek, kryształek, który może kiedyś mi się przydać :)
OdpowiedzUsuńCiuchlandy dobra rzecz, piękne ćwieki upolowałaś!
OdpowiedzUsuńwyglądają jak perełki:D
OdpowiedzUsuń