Pokazywanie postów oznaczonych etykietą batik. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą batik. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 13 września 2010

Batik "Dmuchawcowe pole"

Dzień dobry Wszystkim!

Dziś chcę pokazać Wam efekty końcowe batikowych wytworów. I zaczynając od tego, który powstał jako pierwszy. Jak widać na nim się uczyłam dopiero (ponieważ pierwszy raz się spotkałam z batikiem na tych warsztatach). Wzór główny nie jest tak widoczny jak na pozostałych obrazach, ale jak na początek to i tak byłam zadowolona z rezultatów.



Drugi obraz, szedł już trochę sprawnie, przede wszystkim z bardziej pewną ręką, choć jak mówiłam już wcześniej - bez poparzeń woskiem się nie obyło, uwierzcie mi boli i nie polecam nikomu.


A ten - to ostatni z dmuchawcowego kompletu. Teraz tylko wszystkie obrazy czekają aż wymyślę gdzie by je powiesić, jest opcja że dumnie zawisną w kuchni, ale do końca jeszcze nie jesteśmy pewne z mamą stałego miejsca ich zamieszkania.



Aparatu do wykonania zdjęć użyczyła mi koleżanka, za co serdecznie dziękuję. Dodam, że większość zdjęć z następnych postów, które się ukażą zawdzięczam również jej aparatowi.
Po kliknięciu na zdjęcie zobaczycie je w większych rozmiarach i bardziej wyraźne.

sobota, 11 września 2010

Warsztaty z batiku

A dziś chciałabym się z Wami podzielić moimi wspomnieniami z wakacyjnych zajęć batiku. Pokazać co i jak po kroku się robi i dodam że to świetna zabawa!

No więc na początek szykujemy materiał, na którym będziemy malować nasz wzór rozgrzanym woskiem. Po prawej stronie, akurat widać kawałek garnka z prawie gotującym się woskiem, uwierzcie mi poparzenia tak gorącym woskiem są bardzo bolesne, miałam okazję się przekonać.



Po namalowaniu (częściowym lub końcowym) jest najlepsza zabawa - moczenie w barwniku naszego materiału z woskowym wzorem. Moczyć można kilka razy, w zależności od tego jaki chcemy uzyskać kolor. Po każdym moczeniu w barwniku kiedy nasz batik wyschnie, możemy dalej na nim malować - aby wykorzystać powstały kolor i nadać naszej pracy różnorodność. I tak aż uzyskamy zamierzony efekt.



Ja akurat robiłam tryptyk dmuchawców. Jak tu widać w kolorach niebieskim i zielonym. Na zdjęciu brak fioletowego obrazka, a to dlatego że akurat był w czasie tworzenia.


Końcową fazą dla batiku jest pokrycie całej jego powierzchni (już po farbowaniu go barwnikami) woskiem (tak jak to wcześniej się maluje wzór). Robi się tak gdyż przy prasowaniu wosk który wcześniej nałożyliśmy nie rozmywa się, tylko pozostaje tak jak został nałożony, przez co nasz wzór nie zmienia swoich kształtów. Całość prasujemy później przez gazety, tak aby jak najwięcej wosku wprasować w papier.


I tak oto powstają batikowe cuda =)


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...