Nadrabiam...

Nadrabiam, nadrabiam, bo mam co. Czas mi ostatnio tak szybko ucieka, że szkoda gadać. 

Cały weekend (od późnego wieczoru w piątek do dziś) spędziłam w Rzeszowie. Część czasu ze swym Lubym, część na Pierwszym Rzeszowskim Zlocie. Ech cudnie było! Poznałam wiele wspaniałych osób z którymi nigdy wcześniej nie miałam styczności "na żywo" no i nie obyło się bez spotkań z wspólnymi znajomymi, ale nie będę wymieniać - jest Was tak wiele, że nie chciałabym nikogo pominąć, a pewnie bym tak uczyniła. Z bardzo miłych i sympatycznych spotkań, a zarazem zaskakujących będę pamiętać spotkanie z Madzik, Kochana gdyby nie Twój pamiętnik na wpisy zlotowe minęłabym Cię i nie poznała - wstyd jak nic... Ale na szczęście udało się. :)

Zdjęcie pochodzi z bloga Madzik

 Bardzo cieszę się, że mogłam spotkać się też z tymi których dawno nie widziałam - Gunnila herbatka była cudowna! Już wiem o jaką poproszę jak Cię odwiedzę. :D

Było pełno pokazów, świetnej zabawy w fantastycznym towarzystwie!

Tu zdjęcie z pierwszego pokazu - Pokaz kartka świąteczna z Magiczną Kartką z Gosią. Do wiedziałam się jak w świetny i prosty sposób zmienić tekturowe wycinanki w cudeńka :)

Drugi pokaz, w którym brałam udział - Art journal, prowadzony przez Gosię - Peninię. Kochana mam nadzieję że nie gniewasz się że podkradłam Ci trzy zdjęcia.

Po pokazie czekała nas miła niespodzianka. Gosia poprosiła nas o spisanie swoich imion/nicków i zrobiła małe losowanie. Tak się złożyło, że dla każdego było coś miłego. Ja dostałam trzy farbki i mgiełkę marki 13arts, a jakie pokażę Wam jutro, bo dziś, po powrocie do domu, już nie było czasu na zdjęcia. 

Był jeszcze trzeci pokaz, w którym brałam udział (make&take ze ScrapManem i sklepem przyda-się.pl) lecz póki co zdjęć jeszcze nie ma. A że swojego aparatu nie miałam to posiłkuję się zdjęciami zapożyczonymi.

Na koniec najważniejsze - podziękowania należą się dla organizatorów - Bo to dzięki Wam to wszystko mogło się odbyć i było tak wspaniałe!