W ubiegłą niedziele w naszym mieście, miał miejsce pierwszy Festyn z oddechem w tle. Pewnie zastanawiacie się co to za impreza? Już mówię, festyn został zorganizowany dla małego Artura, który ciężko choruje. Maluch, ma dopiero roczek, a już nie łatwo ma w życiu. Jednak znaleźli się ludzie, którzy wyrazili chęć pomocy i to było piękne! O szczegółach możecie przeczytać TU i TU.
Natomiast, jak to się ma do mnie? Kartki które widzicie poniżej zostały zlicytowane na rzecz Małego, właśnie na tym festynie. Bardzo się cieszę że mogłam przyłączyć się do czegoś tak wspaniałego. Dziękuję za taką możliwość!
super ;) Widzę, że już Świąteczne się pojawiły :) czas coś stworzyć w tym klimacie. Ja tez oddaję fanty na chore dzieciaczki - współpracuje z osobą rozsyłającą je dla dzieci z rakiem czy mukowiscydozą. Każdy fant się przydaje :)
OdpowiedzUsuń