Chwilowy brak czasu ostatnio nie pozwala mi zaglądać na bloga tak często jak zawsze. Praktycznie cały czas, który mam teraz wolny spędzam przy tworzeniu bombek z makietami. Dziś mam kolejną dla Was. Tym razem większą - ta ma 10cm.
Tutaj widok na porąbane drewienko za pewne do kominka.
I z tyłu mały ogródek.
No a na koniec, zamknięta już w kuli i z kokardą wieńczącą całość.
Co myślicie o tym? :)
Chciałabym też podziękować, tym którzy ostatnio do mnie dołączyli i tym którzy wspierają dobrym słowem. To wiele dla mnie znaczy i motywuje do działania :)
Przypominam o Candy u mojej Mamy :)
pięknie wyglądaj
OdpowiedzUsuńPodziwiam talent!
Piękne bombki pewnie zabierzesz ze soba na kiermasz
OdpowiedzUsuńZnaczną większość tak, kilka jest już zamówionych. :)
Usuńpiękne *.*
OdpowiedzUsuńJednak trochę czasu to zajmuje, prawda? Ale wychodzą Ci coraz ładniejsze cuda :) Nie mogę się doczekać zdjęć tej otwartej :D
OdpowiedzUsuńA dziękuję, dziękuję :D
UsuńJa się już nie mogę doczekać jak ją zrobię :D
Kapitalny pomysł z tym drewnem na opał :) Pięknie wyszło ;)
OdpowiedzUsuńMoże też kiedyś wykorzystasz ten pomysł? :D A drewienko, dodam że zrobione z cynamonu, bo ładny kolor ma jak się go połamie.
Usuń