No i obiecany album dla dzieciaków. Zdjęcia były robione nie moim aparatem, więc wybaczcie mi jakość techniczną ale trudno wyczuć nie swój aparat gdy ma się go kilka dni i jest pożyczony.
Na początek zdjęcie z fazy twórczej, w jakże twórczym "porządku".
Na początek zdjęcie z fazy twórczej, w jakże twórczym "porządku".
A teraz tak, na poniższym zdjęciu przedstawiam wam główne strony albumu, trudno było by mi pokazać wszystkie zdjęcia nie wydłużając bardzo dzisiejszej notki więc uciekam się właśnie do takiego sposobu. Po kliknięciu na zdjęcia, powiększają się w nowym oknie do rzeczywistych rozmiarów.
A teraz wszystkie zbliżenia i ujęcia stron nie widocznych w łączeniu i tu tak samo po kliknięciu na zdjęcia, powiększają się w nowym oknie do rzeczywistych rozmiarów.